W poszukiwaniu nowej ontologii turystyki: ujęcie nowo realistyczne Nadszedł już czas – powiedział Mors – Pogrążyć się w rozmowie O tym, czym but jest, łódź i lak, Kapusta i Królowie, I czemu w morzu woda wrze, A wieprz ma skrzydła sowie (Carroll 1872, 75–76)
Zadedykowałabym tym, którzy czekali na tę część, ale wybaczcie, iż nie zrobię tego, ponieważ to nie jest miniaturka godna dedykacji. You're a hard man to love and I'mA hard woman to keep track ofYou like to rage, don't do thatYou want your way, you make me so mad _____________________________________________________________________ - Panno Granger… - Ton słów wypowiedzianych przez czarnowłosego powiedział jej wszystko. Hermiona zaczęła się cofać, uświadamiając sobie to, co właśnie zaszło tutaj. W tym salonie. W tej szkole. W innym kraju. Z nauczycielem, po którym nigdy nie spodziewałaby takiej pasji w pocałunku. Szybko wycofała się z pokoju, a zamykając drzwi, oparła się o nie dysząc ciężko. Severus natomiast nie mógł uwierzyć w to, co właśnie się stało. Stracił kontrolę, przez jeden, głupi incydent. Otworzył okno i wpuścił do środka sowę, z listem w dziobie. Odwiązał pismo, pogłaskał płomykówkę, wyczarował dla niej wodę. List zaadresowany był do jego uczennicy. Położył go na stole. Nie ma szans, że wejdzie tam teraz. Nie ma szans, że będzie potrafił patrzeć na nią normalnie, nie czując jej ciała tuż przy swoim. Nie ma szans, że kiedy spojrzy na jej usta, nie będzie pamiętał ich dotyku. * * * Powrót do Hogwartu oznaczał zderzenie się z rzeczywistością. Wszystko było znów takie samo. Chociaż nie. W życiu Hermiony Granger zmieniło się bardzo wiele. Nie potrafiła już bez opamiętania zagłębiać się w grube tomiska. Było jej ciężko zjeść całe śniadanie. Z trudnością przychodziło również zasypianie. Każde spojrzenie na profesora wywoływało zimny dreszcz, przechodzący przez całą długość pleców. A gdy prawie czarne oczy wpatrywały się w jej, serce niemal stawało w miejscu. Kilka najbliższych przyjaciół domyślało się, iż coś w trakcie tego wyjazdu musiało się zdarzyć. Hermiona była po prostu inna. Zamyślona, czasem wzdychała ciężko, nawet jeśli sytuacja tego niekoniecznie wymagała. Była nieobecna i często próbowała wykręcić się z Eliksirów, co nie zawsze się jej udawało. Na szczęście dla panny Granger, do końca roku szkolnego pozostały dwa zalane czerwcowym słońcem tygodnie. Hermiona odliczała sekundy do tej upragnionej chwili, gdy po raz ostatni spojrzy na swojego profesora i wyrzuci go ze swoich myśli, snów, a przede wszystkim serca. Naprawdę, nigdy, ale to nigdy nie spodziewałaby się tego, że zakocha się w nauczycielu, na dodatek Severusie Snapie. Może była młoda, może była głupia, ale chciała nacieszyć się jego widokiem przez te ostatnie dni, by na zawsze wyrył jej się w pamięci widok czarnych szat łopotających wokół bulgoczących wściekle kociołków. Wciąż pamiętała, jak zadziałał na nią pamiętny pocałunek. Chciała zrobić to jeszcze raz. Dlatego w jej sprytnej głowie zrodził się niecny plan. Plan, który wymagał dopracowania. Plan, który dawał jej zajęcie i nadzieję. * * * - Nie uważacie, że Hermi jest jakaś dziwna ostatnio? – spytał Ron, gdy wspólnie z Harrym i Ginny jedli kolację w Wielkiej Sali. - Też to zauważyłem – powiedział ściszonym głosem Harry. – Przez pierwszą część półrocza była taka nieobecna, a teraz, nagle, jakby wróciła do żywych. – Westchnąwszy teatralnie wrócił do swojej kanapki. - Ale Wy jesteście niemożliwi – syknęła cicho Ruda. – Zobaczycie, że pewnego dnia będziecie bardzo, ale to bardzo żałować, że nie spędziliście z nią ostatnich chwil w szkole. – Widząc nic nie rozumiejące miny chłopaków, dodała – Pamiętajcie, że Hermiona, to wyjątkowa dziewczyna i na pewno ułoży sobie życie z wyjątkowym facetem, zapewne kimś, z kim nigdy nie spodziewalibyście się jej zobaczyć. Po tych słowach Gin wstała, zostawiając oniemiałych chłopaków samych. - Że co? – spytał głupkowato Ron kilka sekund póżniej. - Ja ich nigdy nie zrozumiem… * * * Hermiona była gotowa. Dopięła wszystko na ostatni guzik. Za chwilę okaże się, czy uda jej się złapać ulotne szczęście, czy pogrążyć się w rozpaczy. Z nerwów nie zjadła nic na obiad. Nazajutrz odbędzie się uczta pożegnalna i uczniowie opuszczą szkołę, a dzisiejszy wieczór, był jej jedyną i ostatnią szansą. Z miękkimi nogami skierowała się do Lochów, siedziby profesora. Kiedy była u drzwi gabinetu, powiedziała sobie:”albo teraz albo nigdy” i zapukała trzęsącymi się rękoma do drzwi. A co, jeśli się nie uda? A co, jeśli on ją odtrąci, bądź powie, że powinna się leczyć? No cóż, raz się żyje. Nie można zawsze być Hermioną Granger, najmądrzejszą czarownicą swoich czasów. Serce trzepotało mocno w piersiach dziewczyny, gdy popchnęła czarne drzwi. Profesor siedział pochylony nad biurkiem, a kiedy weszła, burknął tylko ciche: „słucham?”. No, to przedstawienie się zaczyna. * * * - Dobry wieczór, panie profesorze – na dźwięk tego głosu, ciało Severusa zesztywniało. Czego u diabła, szukała tu ona o tej godzinie? - Słucham, panno Granger. – Odrzekł spokojnie, nie podnosząc wzroku znad papierów, które nagle straciły ważność. - Bo widzi profesor, ja mam pewien problem. – Zrobiła pauzę, a on uniósł głowę, widząc, że Gryfonka rozsiadła się w fotelu naprzeciwko, skąd miał doskonały widok na jej nogi. Merlinie, robił się coraz gorszy. – Ostatnio odkryłam, że chyba się zakochałam w chłopaku i stwierdziłam, że potrzebuję rozmowy. Tak, Serverus Snape właśnie dostał zawału, wylewu i arytmii serca jednocześnie. Nie. No kurwa nie. Musiała przyjść z tym do niego? - I stwierdziłam, że to właśnie profesor, jest odpowiednią osobą, by porozmawiać o tym ze mną. - Panno Granger, uważam, iż żeńska część grona pedagogicznego lepiej wypełni to zadanie. – Oznajmił zdenerwowany do granic możliwości nauczyciel. - Ależ profesorze, jako mężczyzna, pańskie zdanie lepiej mi się przyda. – Severus miał ochotę wyrzucić ją i jej bezczelność za drzwi lub najlepiej rzucić ją na łóżko. - Bo widzi profesor – kontynuowała dziewczyna – myślę, że ten chłopak nie zauważa mojego istnienia. – Westchnęła ciężko. – Staram się jak mogę, ale on całkowicie mnie ignoruje – oburzenie wyryło się w jej czekoladowych oczach. – Jak pan sądzi, co mogę zrobić, żeby pokazać mu, że naprawdę mi się podoba? Mężczyzna wgniatał całe swoje ciało w fotel. Postarał się rozluźnić napięte mięśnie, po czym wstał, ostrożnie stawiając kroki. Kompletnie nie wiedział, co odpowiedzieć tej Granger. Po cholerę tu przyszła? Czy jego kreowany przez lata wizerunek kompletnie jej nie obchodził? Absurd… A może, dziewczyna robi to specjalnie. Przecież żaden by się jej nie oparł, a jeśli by to zrobił, to jest konkretnym głupcem. Czy Granger zawsze zakłada takie krótkie spódniczki? Podejrzane. - Panno Granger, proszę wstać. – Powiedział Severus, mściwie się uśmiechając. Och, zaraz pokaże jej, co to znaczy zadzierać z prawdziwym Ślizgonem. Pokonał dzielące ich kroki i zdecydowanie przycisnął swoje wargi do jej ust. Włożył w pocałunek całe swoje doświadczenie i miłość do tej kobiety. Tak, kochał Hermionę Granger. - Panie profesorze! – krzyknęła cicho uczennica z uśmiechem. - Już niedługo, mój mężu! – powiedział rozbawiony nauczyciel. Oboje zaśmiali się w głos. 3 lata później - HERMIONA! – krzyknął oburzony mężczyzna, patrząc jak jego żona niesie jakieś pudło z książkami. – Nie wolno Ci nosić, odłóż to w tej chwili. - Ale skarbie, to nie jest ciężkie – odpowiedziała z dobrodusznym uśmiechem. - Ja Ci dam, nie dyskutuj ze mną. Ciąża to nie są przelewki – powiedział groźnym tonem, na co pani Snape tylko westchnęła, odkładając bagaż na ziemię. – I żeby mi to było ostatni raz. – Rzekł z zadowoleniem Severus, po czym porwał małżonkę w objęcia tak, jak będzie to robił jeszcze wiele, wiele razy, aż do końca swoich dni. __________________________________________________________________ Witam! Z góry przepraszam za to, że trwało to tak długo, za to, że zapewne wiele osób zawiodę tą częścią miniaturki, za to, że nie komentowałam przez jakiś czas Waszych notek. Przepraszam. Z pytaniami zapraszam tu: ASK. Pozdrawiam wszystkie czytelniczki mocno! L. ;**
Poznaj definicję 'pogrążyć się w czymś', wymowę, synonimy i gramatykę. Przeglądaj przykłady użycia 'pogrążyć się w czymś' w wielkim korpusie języka: polski.
Odpowiedzi Powiedzenie to oznacza że jest się głeboko załamanym, z danego powodu, praktycznie na nic nie ma się oczoty tylko siedzi się w domu na kanapie i wymienia się po kolei swoje błedy... Heh ! Pomogłam ?? ^^ To cieszę się ;*** być przygnębionym, smutnym ; nie dopuszczać do siebie pozytywnych myśli ^.^ mam nadzieję, że pomogłam stać się nieszczęśliwym, żałować czegoś, być załamanym To znaczy,że ktoś się bardzo tym Jaka napisała moja poprzedniczka,że się ktoś głęboko załamał. Mam nadzieję,że pomogłam ;D Fighel odpowiedział(a) o 16:24 inaczej to znaczy ubolewać nad czymś , być przygnębionym np Franek pogrążył się w czrnej rozpaczy ponieważ umarł jego tata , Uważasz, że ktoś się myli? lub
pogrążyć się - Korpus Języka Polskiego PWN. Tak, chcę otrzymywać spersonalizowane informacje o nowościach, ofertach i rabatach nawet do 50% od Grupy PWN Tak, chciałbym otrzymywać od Spółek z Grupy PWN, z siedzibą w Warszawie (02-460), ul.
Odpowiedzi blocked odpowiedział(a) o 16:54 Np jak ktoś jest wkurzony smutny czy coś to ty go jeszcze dobijasz i mówisz np : no sama tak chcialas i td :D [LINK] 0 0 Uważasz, że ktoś się myli? lub
Pogrązać się w czarnej rozpaczy. 4.Ktoś sam jak kołek w płocie. 5.Serce komuś się kraja. Przejąć się czymś do głebi. Komuś jest cięzko na sercu.
46 stron czarnej rozpaczy, czyli Żuczek czyta lekturę Gdyby ktoś mi powiedział, że liczący nędzne 46 stron „Anaruk chłopiec z Grenlandii”, cieniutka książeczka należąca do żelaznego kanonu lektur dla szkoły podstawowej, może wywołać tyle gwałtownych uczuć, w życiu bym nie uwierzyła.
Serce się komuś kraje: - ktoś z członków rodziny jest ciężko chory Komuś jest ciężko na sercu: - ktoś ma poważne problemy Przejąć się czymś do głębi: - choroba bliskiej osoby Ktoś jest sam jak kołek w płocie: - brak wsparcia Pogrążyć się w czarnej rozpaczy: - strata zwierzęcia
Wyjaśnij znaczenie podanych związków frazeologicznych; 1 Serce się komuś kraje. 2 Komuś jest ciężko na sercu. 3 Przejąć się czymś do głębi. 4 Ktoś jest sam jak kołek w płocie. 5 Pogrążyć się w czarnej rozpaczy. LICZĘ NA NAJ
kraj pogrążył się w czymś; Polska pogrążyła się w czymś; miasto pogrążyło się w czymś; pogrążyć się w lekturze, w medytacji, w milczeniu, w modlitwie, w rozmowie, w rozmyślaniach; w rozpaczy, w smutku, w szaleństwie, w zadumie; w anarchii, w chaosie, w ciszy, w kryzysie, w mroku, w niebycie
Tłumaczenie hasła "pogrążyć się w rozpaczy" na angielski . to sink into despair jest tłumaczeniem "pogrążyć się w rozpaczy" na angielski. Przykładowe przetłumaczone zdanie: Nagle pogrążyła się w rozpaczy, chociaż jeszcze przed minutą była szczęśliwa. ↔ Suddenly she was drowning in sorrow; a minute ago she’d been happy.
. e2wr7ynhta.pages.dev/604e2wr7ynhta.pages.dev/306e2wr7ynhta.pages.dev/763e2wr7ynhta.pages.dev/976e2wr7ynhta.pages.dev/907e2wr7ynhta.pages.dev/331e2wr7ynhta.pages.dev/509e2wr7ynhta.pages.dev/397e2wr7ynhta.pages.dev/480e2wr7ynhta.pages.dev/861e2wr7ynhta.pages.dev/981e2wr7ynhta.pages.dev/787e2wr7ynhta.pages.dev/136e2wr7ynhta.pages.dev/311e2wr7ynhta.pages.dev/480
co to znaczy pogrążyć się w czarnej rozpaczy